Znalazłam kiedyś w internecie fajny pomysł na podkładki pod kubki metodą transferową. Miał wystarczyć wydruk obrazka, zmywacz do paznokci i płytka. Niestety efekt mnie nie zadowalał więc spróbowałam z rozpuszczalnikiem nitro i efekt był jeszcze gorszy. Na szczęście uratowało mnie medium do transferów i lepszego efektu nie mogłam uzyskać. Co prawdy jest to metoda bardziej czasochłonna dzięki czemu każda płytka jest inna i niepowtarzalna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz